Katolicki TRADYCJONALISTA

Legenda o Józefie cieśli.
WSTĘP. Takie jest oto odejście z ciała [duszy] naszego ojca, Józefa,
cieśli, ojca Chrystusa względem ciała, który przeżył sto jedenaście lat.
Nasz Zbawiciel opowiadał całe jego życie Apostołom na Górze Oliwnej,
sami zaś Apostołowie spisali te wypowiedzi, umieścili je w bibliotece w Je-
rozolimie i [przekazali] też, iż dniem, w którym ten święty starzec opuścił
ciało w pokoju Bożym, był dwudziesty szósty miesiąca Epep. Amen.
WPROWADZENIE JEZUSA. 1. 1. Zdarzyło się też pewnego dnia, kiedy
nasz dobry Zbawiciel siedział na Górze Oliwnej razem ze swoimi uczniami,
że przemówił do nich tymi słowami: „O moi kochani bracia i synowie
mojego dobrego Ojca, wy, których On wybrał z tego świata! 2. Wy wiecie,
jak wiele razy wam mówiłem: «Jest konieczne, aby Mnie ukrzyżowano,
abym skosztował śmierci za cały świat, abym powstał z martwych, abym
wam powierzył zwiastowanie Ewangelii, byście ją głosili na całym świecie,
abym sprowadził na was moc z wysoka i napełnił was Duchem Świętym,
tak iżbyście przepowiadali wszystkim narodom mówiąc im: ‘Czyńcie
pokutę, 3. ponieważ lepszy jest kubek wody, który człowiek znajdzie
w świecie, który ma nadejść, niż [teraz] wszystkie bogactwa tego świata’.
4. I dalej: ‘Lepszy jest jeden jedyny krok w domu mojego Ojca niż wszystkie
skarby tego świata, 5. jak też lepsza jest jedna jedyna godzina sprawiedliwych,
którzy się weselą, niż tysiąc lat grzeszników, którzy płaczą i narzekają,
a łzy ich nie będą otarte, ani też nikt się o nich nie zatroszczy’».
6. Teraz więc, o moi zacni członkowie, kiedy pójdziecie, przepowiadajcie
im: «Sprawiedliwa jest waga i sprawiedliwa miara, wedle których Ojciec
mój was osądzi», jak również: «Każde próżne słowo, jakie wypowiecie,
będzie osądzone». 7. Podobnie jak nikt nie będzie mógł oddalić swoją ręką
śmierci, tak też nikt nie uchyli się od tych rzeczy, które popełnił, czy to
dobrych, czy złych. 8. Ale oprócz tego, co wam powiedziałem, teraz [dodaję]:
«Nikt mocny nie zbawi się dzięki swojej mocy, ani żaden człowiek nie
zbawi się ze względu na obfitość swego bogactwa».
9. Teraz więc posłuchajcie, opowiem wam żywot mojego ojca Józefa,
błogosławionego starca rzemieślnika.
JÓZEF MĄŻ SPRAWIEDLIWY. 2. 1. Był pewien człowiek imieniem Józef
w mieście Betlejem, należącym do Żydów i będącym miastem króla
Dawida , 2. a był on doskonale wykształcony w mądrości oraz w zawodzie
ciesielskim. 3. I ten człowiek imieniem Józef pojął żonę dla związku
małżeństwa świętego, i urodziła mu synów oraz córki: czterech chłopców
i dwie dziewczynki. Takie były ich imiona: Judasz, Jozetos, Jakub
i Szymon. Córki zaś nazywały się Lizja i Lidia. 4. Jednak żona Józefa
zmarła, jak postanowiono każdemu człowiekowi, zostawiając Jakuba jako
małe dziecko. 5. Józef zaś był człowiekiem sprawiedliwym, sławił Boga
w każdej sprawie i udawał się do pracy wykonując zawód cieśli razem ze
swymi dwoma synami, żyjąc z pracy własnych rąk według prawa Mojżeszowego.
6. Tym właśnie człowiekiem sprawiedliwym, o którym mówię,
jest Józef, mój ojciec według ciała, któremu zaślubiona została moja matka,
Maryja, jako żona.
ZAŚLUBINY MARYI. 3. 1. Podczas gdy mój ojciec Józef żył jako wdowiec,
Maryja, moja matka, ta, której wszystkie cechy są dobre i błogosławione,
przebywała w świątyni usługując tam w czystości aż do lat dwunastu.
Trzy lata spędziła w domu swoich rodziców, a dalsze dziewięć lat
w świątyni Pańskiej. 2. Wtedy kapłani widząc dziewicę żyjącą w umartwieniu
i w bojaźni Bożej, postanowili między sobą: «Poszukajmy dobrego
męża i zaręczmy ją z nim, aż do czasu małżeństwa. Nie pozwólmy, aby
to, co zdarza się niewiastom, spotkało ją w świątyni, abyśmy nie stali się
winnymi wielkiego grzechu».
4. 1. W tym czasie też zwołali pokolenie Judy, wybierając z niego dwunastu
mężów według imienia dwunastu pokoleń Izraela. 2. Los padł na szacownej
starości Józefa, mojego ojca według ciała. 3. Na to kapłani odpowiedzieli
mówiąc do mojej matki, błogosławionej dziewicy: «Pójdź z Józefem,
bądź mu posłuszna, aż przyjdzie czas, abyśmy sprawili godne wesele
». 4. Józef, ojciec mój, wziął Maryję, moją matkę, do swojego domu,
gdzie zastała małego chłopczyka, Jakuba, będącego w smutnym stanie osierocenia.
Pielęgnowała go, dlatego nazywano ją «Maryją Jakuba» . 5. Potem
Józef wziąwszy ją do swego domu udał się na miejsce, gdzie pracował
jako cieśla. 6. Maryja, moja matka, żyła w jego domu dwa lata aż do właściwego
czasu. NARODZINY JEZUSA. 5. 1. Otóż w czternastym roku jej życia przyszedłem
[na świat] zgodnie z moją własną wolą, stałem się w niej, Ja, Jezus,
wasze życie.
2. Kiedy była już trzy miesiące w stanie błogosławionym, prostoduszny
Józef powrócił z miejsca, gdzie pracował jako cieśla, znalazł moją
matkę Dziewicę w stanie błogosławionym, zatrwożył się i przestraszył
[i dlatego] zamierzał oddalić ją potajemnie. 3. A z boleści serca nie jadł,
ani nie pił. 6. 1. Lecz oto o północy Gabriel, archanioł radości, przyszedł
do niego w widzeniu z rozkazu mojego dobrego Ojca mówiąc mu: «Józefie,
synu Dawida, nie bój się przyjąć do siebie Maryi, twojej żony, ten bowiem,
którego porodzi, jest z Ducha Świętego. 2. Ona urodzi syna, a ty
powinieneś nadać mu imię Jezus. On jest tym, który będzie pasł wszystkie
narody laską żelazną» . 3. I anioł oddalił się od niego, Józef zaś podniósł
się ze snu, uczynił, jak mu był polecił anioł Pański, [i] wziął Maryję
do siebie.
7. 1. Po tych wydarzeniach ukazał się dekret króla Augusta, aby cały
świat podał swoje imię, każdy w swoim mieście. 2. Wyruszył więc mąż
szacownej starości prowadząc moją dziewiczą matkę Maryję do swojego
rodzinnego miasta Betlejem, ponieważ zbliżała się do rozwiązania, aby przez
pisarza zapisać jego imię: «Józef, syn Dawida, i jego żona Maryja, i jego
syn Jezus z pokolenia Judy». 3. Wówczas Maryja, moja matka, urodziła
Mnie w drodze powrotnej z Betlejem przy grobie Racheli, żony patriarchy
Jakuba; a ona była matką Józefa i Beniamina.
8. 1. Szatan podsunął zamiar Herodowi Wielkiemu, ojcu Archelaosa,
który ściął mojego umiłowanego krewnego Jana, 2. aby Mnie zabił, dlatego
szukał mnie sądząc, że królestwo moje jest z tego świata29. 3. Ale mój
Ojciec powiedział to Józefowi w widzeniu i on powstał, wziął Mnie i moją
matkę, Maryję podczas gdy Ja siedziałem na jej rękach, a Salome szła za
nami. Udaliśmy się do Egiptu przebywając tam rok czasu, aż ciało Heroda
stało się pokarmem robactwa; a zmarł z powodu krwi małych niewinnych
dzieci, którą przelał31 .
JÓZEF W NAZARECIE. 9. 1. Kiedy jednak zmarł ten przestępca Herod,
wróciliśmy do krainy Izraela i mieszkaliśmy w mieście izraelskim zwanym
Nazaret. 2. Mój ojciec zaś, ten błogosławiony starzec, pracował w zawodzie
ciesielskim, tak że żyliśmy z pracy rąk jego. On nigdy nie jadł chleba
za darmo postępując według prawa Mojżesza.
10. 1. W tym czasie ani jego ciało nie było bezsilne, ani jego oczy nie
były bez światła, ani żaden ząb w jego ustach nie był zniszczony, ani nawet
nie był pozbawiony rozeznania w dziedzinie mądrości przez cały ten
czas, lecz był jak młodzieniec. Czas jego życia trwał sto jedenaście lat do
szacownej starości33 .
11. 1. Jego zaś dwaj starsi synowie Jozetos i Szymon pojęli żony, odeszli
do swych domów, i podobnie też jego dwie córki wyszły za mąż, jak
postanowiono każdemu człowiekowi. Józef natomiast mieszkał z Jakubem,
swoim małym synem.
2. Kiedy Dziewica Mnie urodziła, byłem im całkowicie poddany jak
dziecko34, ponieważ wykonywałem rzeczywiście wszelkie ludzkie czyny
z wyjątkiem grzechu . 3. Ja zaś nazywałem Maryję swoją matką, a Józefa
swoim ojcem, i byłem im posłuszny we wszystkim, co Mi polecili, nie sprzeciwiając
im się żadnym słowem, gdyż bardzo ich kochałem.
MODLITWA JÓZEFA PRZED ŚMIERCIĄ. 12. 1. Potem zdarzyło się, iż zbliżyła
się śmierć Józefa, mojego ojca, tak jak postanowiono każdemu człowiekowi36.
2. Kiedy zaniemogło jego ciało, jego anioł powiedział do niego:
«W tym roku umrzesz»37. 3. A kiedy jego dusza była zatrwożona, udał się
do Jerozolimy, wszedł do świątyni Pańskiej, uczynił pokutę przed ołtarzem
modląc się w następujący sposób:
13. 1. «Boże, Ojcze wszelkiego miłosierdzia i Boże wszelkiego istnienia!
Panie mojej duszy i mojego ciała i mojego ducha38!
2. Kiedy wypełnią się dni mojego życia, które dałeś mi na tym świecie,
proszę Cię, Panie Boże, abyś mi posłał Michała Archanioła39, aby był przy
mnie aż do wyjścia mojej strapionej duszy z mojego ciała bez cierpienia
i trwogi.
3. Bo śmierć jest wielką bojaźnią i uciskiem dla każdego człowieka,
zwierzęcia domowego i dzikiego, dla robaka i ptaka.
4. Tak, dla każdego stworzenia pod niebem posiadającego duszę żywą,
jest cierpieniem i udręką, aż ich dusza odłączy się od ciała.
5. Teraz więc, o Panie mój, niech Twój Anioł stoi przy mojej duszy
i moim ciele, aby odłączyły się od siebie bez bólu.
6. Nie pozwól, aby anioł przeznaczony mi od dnia, w którym mnie
stworzyłeś40 , aż dotąd, zwrócił swoje zagniewane oblicze przeciw mnie na
drodze, kiedy pójdę do Ciebie, lecz aby obdarzył mnie pokojem41 .
7. Nie pozwól, aby ci, których oblicze jest zmienne, prześladowali mnie
na drodze, kiedy pójdę do Ciebie.
8. Nie pozwól, aby ci, którzy są przy bramach, zatrzymali moją duszę
i nie zawstydzaj mnie przed Twoim strasznym sądem.
9. Nie dopuszczaj przeciw mnie fal rzeki ognistej42, w której oczyszczają
się wszystkie dusze, zanim ujrzą Bożą chwałę. 10. O Boże, który sądzisz każdego w prawdzie i sprawiedliwości, Panie
mój, niech teraz Twoje miłosierdzie będzie dla mnie pociechą, bo Ty
jesteś źródłem wszelkiego dobra. Tobie niech będzie chwała na wieki wieków.
Amen».
CHOROBA JÓZEFA. 14. 1. Zdarzyło się jednak po tym wszystkim, iż
udał się do Nazaretu, do miasta, w którym mieszkał, i zaniemógł na chorobę,
na którą musiał umrzeć, jak postanowiono każdemu człowiekowi43.
2. A choroba jego była cięższa niż kiedykolwiek, gdy był chory, od dnia,
w którym narodził się na świat.
3. Taki oto [był] żywot mojego kochanego ojca Józefa: 4. Mając czterdzieści
lat pojął żonę, a dalsze czterdzieści dziewięć lat pozostawał w małżeństwie
ze swoją żoną, i umarła. Jeden rok był sam44. 5. Moja matka była
dalsze dwa lata w jego domu, aż do chwili. gdy mu ją oddali kapłani, mówiąc:
«Strzeż jej do czasu, aż sprawimy wam gody weselne». 6. Na początku
trzeciego roku gdy mieszkała w jego domu [a był to piętnasty rok jej
życia], wydała Mnie na świat w tajemnicy: nikt z całego stworzenia nie
wiedział o tym, oprócz Mnie i mojego Ojca, i Ducha Świętego, ponieważ
jesteśmy jednością.
15. 1. Wszystkie zaś dni życia mojego ojca Józefa, starca błogosławionego,
wynoszą sto jedenaście lat, zgodnie z tym, co zarządził mój dobry
Ojciec. 2. Natomiast dzień, w którym odszedł z ciała, jest dwudziesty szósty
miesiąca Epep. 3. Wtedy to wyborne złoto, którym jest ciało mojego
ojca Józefa, rozpoczęło się przekształcać, a srebro, którym jest umysł oraz
mądrość, się odmieniło. 4. Zapomniał on jeść i pić, a jego znajomość rzemiosła
odwróciła się w błąd. 5. Zdarzyło się jednak dwudziestego szóstego
miesiąca Epep, gdy zajaśniało światło48, że popadł w wielką trwogę na swoim
posłaniu, westchnął głęboko, wydał okrzyk w wielkiej trwodze, mówiąc
tymi słowy:
16. 1. «Biada mi dzisiaj, biada temu dniowi, w którym moja
matka wydała mnie na ten świat!
2. Biada wnętrznościom50 , w których otrzymałem nasienie życia!
Biada piersiom, które ssałem!
3. Biada kolanom, na których siedziałem!
4. Biada rękom, które mnie nosiły, aż urosłem i stałem się grzeszny!
5. Biada mojemu językowi i moim wargom, ponieważ były często
wplątane w nieprawość, w obmawianie, w oszczerstwa, w próżne [i] niepotrzebne
słowa pełne podstępu!
6. Biada moim oczom, ponieważ przyglądały się zgorszeniu!
7. Biada moim uszom, ponieważ chętnie słuchały pustych słów!
8. Biada moim rękom, ponieważ zabierały to, co im się nie należało!
9. Biada mojemu żołądkowi i moim wnętrznościom, ponieważ pragnęły
pokarmu, który im się nie należał: jeśli bowiem on coś znajdzie, to spala
bardziej niż rozpalony piec i czyni zupełnie bezużytecznym!
10. Biada moim nogom, ponieważ wyświadczały memu ciału złą przysługę,
prowadząc je na złe drogi!
11. Biada mojemu ciału, ponieważ obróciło moją duszę w pustynię
obcą Bogu, który ją stworzył!
12. Cóż teraz pocznę? Jestem zamknięty ze wszystkich stron!53
13. Zaprawdę, biada każdemu człowiekowi, który będzie popełniał
grzechy!
14. Zaprawdę, to jest wielka trwoga, którą widziałem u mojego ojca,
Jakuba, gdy odchodził z ciała; jest to ta sama, która dziś przyszła na mnie
biednego!
15. Lecz Jezus, Bóg, pośrednik mojej duszy i mojego ciała wykonuje
swoją wolę nade mną».
ROZMOWA Z JEZUSEM. 17. 1. Kiedy jednak mój kochany ojciec Józef
to powiedział, wstałem, podszedłem do niego, leżącego w trwodze swojej
duszy oraz swego ducha, mówiąc mu: «Bądź pozdrowiony, mój kochany
ojcze Józefie, ty, którego starość jest szacowna i równocześnie błogosławiona
». 2. On odpowiedział w wielkiej, śmiertelnej bojaźni, mówiąc Mi: «Bądź
pozdrowiony wielekroć, mój kochany synu! Oto moja dusza uspokoiła się
we mnie na krótki czas, gdy usłyszałem twój głos.
3. Jezu, mój Panie, Jezu, mój prawdziwy królu, Jezu, mój dobry i miłosierny
zbawicielu, Jezu, wyzwolicielu, Jezu, sterniku54, Jezu, obrońco,
Jezu, który [utrzymujesz] wszystko w swojej dobroci, Jezu, którego imię
jest słodkie55 w ustach każdego i bardzo łagodne, Jezu, oko widzące, Jezu,
ucho słyszące w prawdzie: wysłuchaj mnie dziś, mnie twojego sługę, gdy
Cię proszę, wylewając łzy przed Tobą.
4. Ty jesteś Bogiem w prawdzie, Ty jesteś Panem w prawdzie, jak mi
to często mówił anioł56, szczególnie wtedy, gdy serce moje smuciło się we
mnie z powodu ludzkiego myślenia o błogosławionej Dziewicy, ponieważ
była w stanie odmiennym, dlatego powiedziałem: ‘Oddalę ją potajemnie’.
5. Kiedy jednak o tym myślałem, ukazał mi się we śnie anioł, mówiąc
mi: ‘Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twojej małżonki,
ponieważ ten, którego urodzi, jest z Ducha Świętego. Nie martw się
wcale jej stanem odmiennym; ona urodzi syna, [a] ty nazwiesz imię jego
Jezus’57.
7. Ty jesteś Jezus Chrystus, zbawiciel mojej duszy i mojego ciała, i mojego
ducha, nie potępiaj mnie, twojego sługi, dzieła rąk twoich.
8. Ja nie wiedziałem, o mój Panie, o tajemnicy Twojego cudownego
narodzenia, ani jej nie znałem, ani też nigdy nie słyszałem, żeby niewiasta
stała się brzemienną bez mężczyzny, albo że dziewica porodziła pozostając
nienaruszona w swym dziewictwie.
9. O mój Panie, gdyby to nie było w zasięgu tej tajemnicy, nie uwierzyłbym
w Ciebie i Twoje święte narodzenie, nie uczciłbym tej, która Cię
urodziła, Maryi, świętej Dziewicy.
10. Pamiętam także ten dzień, w którym żmija jadowita ukąsiła dziecko
i ono umarło. 11. Jego rodzina szukała Ciebie, aby Cię wydać Herodowi.
12. Twoje miłosierdzie je dotknęło, Ty je wskrzesiłeś; a przecież właśnie
z jego powodu oskarżono Cię, żeś je zabił. I wielka radość stała się
w domu tego, który umarł. 13. Wtenczas ująłem Twoje ucho [i] zagadnąwszy
Cię powiedziałem Ci: ‘Bądź mądry, mój synu’. 14. W tym momencie karcąc mnie powiedziałeś do mnie: ‘Gdybyś nie był moim ojcem według
ciała, upomniałbym cię za to, coś Mi uczynił’58. 15. Teraz, o Panie mój
i Boże mój, jeżeli policzysz mi tamten dzień, sprowadzając na mnie te straszne
znaki, to proszę twoją dobroć, abyś mnie nie osądzał. 16. Ja jestem twoim
sługą i synem Twojej służebnicy. 17. Jeżeli rozwiążesz moje więzy, złożę
Ci ofiarę błogosławieństwa, którą jest wyznanie chwały Twojego bóstwa:
Jesteś Jezusem Chrystusem, Synem Bożym w prawdzie i równocześnie
Synem człowieczym»59.
PRZED ŚMIERCIĄ JÓZEFA. 18. 1. Kiedy jednak powiedział to mój ojciec
Józef, nie mogłem nie wylać łez i płakałem, widząc jak śmierć nad nim zapanowała,
i słysząc te nieszczęsne słowa, które mi mówił. 2. I następnie,
o moi bracia, pomyślałem o mojej śmierci na krzyżu dla zbawienia całego
świata.
3. A moja kochana matka Maryja, której imię jest słodkie w ustach
każdego, który Mnie kocha, powstawszy powiedziała do Mnie w wielkim
zmartwieniu: «Biada mi, mój kochany synu, pewnie umrze Józef, mąż szacownej
i błogosławionej starości, twój kochany i czcigodny ojciec wedle
ciała?» 4. Powiedziałem jej: «O moja kochana matko, któż spośród ludzi,
którzy noszą ciało, nie zakosztuje śmierci? 5. Śmierć bowiem jest władczynią
całej ludzkości60, o moja matko błogosławiona: 6. ty także musisz umrzeć
jak każdy człowiek. 7. Czy to będzie Józef, mój ojciec, czy ty, moja matko
błogosławiona – wasza śmierć nie jest śmiercią, lecz wiecznym, nieustannym
życiem61. 8. Również ja sam umrę za wszystkich z powodu ciała śmiertelnego,
które nosiłem. 9. Teraz jednak, o moja matko kochana, powstań,
wejdź do błogosławionego starca Józefa, aż poznasz wyrok, który przyjdzie
na niego z wysoka».
19. 1. A ona powstawszy weszła do pomieszczenia, gdzie leżał i znalazła
go, gdy objawił się już nad nim znak śmierci. 2. Ja zaś sam, moi kochani,
usiadłem u jego głowy, a moja matka, Maryja, usiadła u jego stóp.
3. Chociaż skierował on swoje oczy na moje oblicze, nie był już w stanie
rozmawiać, ponieważ godzina śmierci panowała nad nim. 4. Kiedy później
skierował swoje oczy ku górze, wydał głęboki jęk. 5. Ja trzymałem jegoręce i nogi dłuższy czas, podczas gdy on patrzył na nie i błagał Mnie: «Nie
pozwól, aby mnie zabrali»62 .
6. Ja, kładąc moją rękę na jego serce, wyczułem, że jego dusza doszła
do jego gardła, aby ją zabrano z jego ciała. Lecz jeszcze nie wypełniła się
ostatnia godzina, aby śmierć nadeszła; inaczej by nie zwlekała, ponieważ
zaprawdę towarzyszyła jej trwoga i załamanie oraz płacz i wyniszczenie,
które ją poprzedzają. 20. 1. Kiedy moja kochana matka zobaczyła, jak dotykam
jego ciała, ona także, dotykając jego stóp wyczuła, jak tchnienie
gorączki ustawało, opuszczając je. 2. Powiedziała Mi szczerze: «Dzięki
niech będą Tobie, mój kochany synu, ponieważ od tej godziny, kiedy położyłeś
swoją rękę na jego ciele, opuściła go gorączka63. 3. Oto jego stopy
i jego piszczele są zimne jak lód».
4. Wtedy Ja zawołałem jego synów i jego córki, mówiąc im: «Teraz
wy porozmawiajcie z waszym ojcem, ponieważ jest to czas na rozmowę,
zanim te usta skończą mówić, a to nieszczęśliwe ciało stanie się zimne».
5. Wtedy rozmawiali z Józefem jego synowie i jego córki. On [natomiast]
popadł w niebezpieczeństwo z powodu śmiertelnego cierpienia, chcąc odejść
z tego świata. 6. Odpowiedziała Lizja, córka Józefa, mówiąc do swego rodzeństwa:
«Biada mi, moje rodzeństwo, gdyby to miała być choroba mojej
kochanej matki; od tej pory już jej nie widzieliśmy. 7. Teraz znów w ten
sam sposób [dzieje się] z naszym ojcem Józefem, tak że nie zobaczymy go
na wieki». 8. Wtedy dzieci Józefa podniosły głos płacząc. Ja sam i moja
dziewicza matka, Maryja, płakaliśmy razem z nimi, ponieważ naprawdę
nadeszła godzina śmierci.
ŚMIERĆ NADCHODZI NA JÓZEFA. 21. 1. Ja tymczasem, spoglądając na
stronę południową, zobaczyłem [jak] śmierć zbliżała się do domu. Postępował
za nią Amente64, który jest jej narzędziem, oraz diabeł; równocześnie
szedł za nim nieprzeliczony tłum dziesiętników przybranych w ogień,
z których ust wychodziły dym i siarka65. 2. A mój ojciec, Józef, patrząc
widział, jak oni szli za nią pełni gniewu przeciw niemu; napełniają oni
bowiem swoje oblicze gniewem przeciw każdej duszy, która wychodzi
z ciała, szczególnie [przeciw] grzesznikom, w których znajdują małą cząstkę
samych siebie.
3. Kiedy [mąż] szacownej starości zobaczył, że śmierć była razem z nimi,
zapłakały jego oczy. 4. W owej godzinie dusza mojego ojca Józefa wybuchła
wielkim wzdychaniem szukając miejsca schronienia, aby się uratować.
5. Kiedy usłyszałem jęk mojego ojca – ponieważ spostrzegł moce,
których nigdy nie widział – wstałem natychmiast grożąc diabłu66 [i] wszystkim,
którzy z nim byli. 6. Oni zaś wszyscy uciekli ze wstydem i z wielką
trwogą.
7. Żaden człowiek z tych, którzy siedzieli wokół mojego ojca Józefa,
również moja matka, Maryja, nie wiedzieli o tych wszystkich strasznych
zgrajach, które chodzą za duszą człowieka. 8. Śmierć jednak przestraszyła
się, kiedy ujrzała, iż zagroziłem mocom ciemności wyrzucając je, aby żadna
z tych mocy nie była nad nim. 9. Ja natomiast powstawszy, wzniosłem
w tym momencie modlitwę do mojego wielce miłosiernego Ojca:
MODLITWA JEZUSA ZA JÓZEFA. 22. 1. «Mój Ojcze i Ojcze wszelkiego
miłosierdzia67, Ojcze prawdy, oko widzące, ucho słyszące, wysłuchaj twojego
ukochanego Syna – ja nim jestem, gdy proszę Ciebie za dziełem rąk
Twoich, za moim ojcem Józefem, abyś mi posłał wielki chór aniołów68 z Michałem,
zarządcą dóbr, i Gabrielem, dobrym posłańcem światła, aby szli
z duszą mojego ojca Józefa, aż minie on siedem eonów ciemności, a także
aby ona nie chodziła po tych wąskich drogach, które są straszne do przebycia.
Napełnia wielkim strachem ujrzenie potęg stojących na nich, [zwłaszcza,
że] rzeka ognista69 jest wzburzona w tym miejscu jak fale morskie.
2. Dlatego bądź miłosierny dla duszy mojego ojca Józefa, gdy przyjdzie do
twoich świętych rąk, bo jest to godzina, w której potrzebuje on miłosierdzia
». 3. Mówię wam, moi czcigodni bracia i błogosławieni Apostołowie,
iż każdy z ludzi, który się narodził na świat, który poznał dobro i zło70 , jeśli
spędzi swój czas wisząc na powiekach moich oczu71, potrzebuje miłosierdzia
mojego dobrego Ojca, gdy dojdzie do godziny śmierci i do przebycia szlaku wędrownego oraz do strasznego trybunału i obrony. 4. Lecz Ja chcę
wrócić do odejścia z ciała mojego ojca Józefa, sprawiedliwego starca.
ANIOŁOWIE PROWADZĄ DUSZĘ JÓZEFA DO RAJU. 23. 1. Pożegnałem go,
kiedy on oddał swego ducha. 2. Aniołowie wzięli jego duszę zawijając ją
w prześcieradło z czysto jedwabnego bisioru72. 3. Kiedy wszedłem, usiadłem
przy nim. Nikt jednak z ludzi siedzących wokół niego nie wiedział, że
on umarł. 4. Ja spowodowałem, że Michał i Gabriel strzegli jego duszy ze
względu na moce znajdujące się na drodze, i dlatego aniołowie śpiewali
przed nią, aż przekazali ją mojemu dobremu Ojcu73 .
ZAWIADOMIENIE O ŚMIERCI JÓZEFA. 24. 1. Ja natomiast wróciwszy do
ciała mojego ojca Józefa złożonego niby pusta marność zacisnąłem jego
oczy i zamknąłem je oraz usta, [a] wstając spoglądałem na niego. 2. Powiedziałem
do Dziewicy: «O Maryjo74, matko moja, gdzież są teraz wszystkie
dzieła sztuki rzemieślniczej, które on wykonał od swego dzieciństwa aż do
tej pory? Wszystkie przeminęły w tej jednej godzinie tak, jak gdyby w ogóle
na świat się nie narodził».
3. Gdy jego synowie i córki usłyszeli, co mówiłem to mojej dziewiczej
matce, powiedzieli do mnie z wielkim płaczem: «Biada nam, o Panie nasz!
Czy przypadkiem ojciec nasz już nie umarł, a myśmy o tym nie wiedzieli?»
4. Ja powiedziałem im: «Naprawdę umarł, lecz śmierć mojego ojca, Józefa,
nie jest śmiercią, lecz życiem wiecznym.
5. Wielkie są bowiem rzeczy, które otrzyma mój kochany ojciec Józef,
bo od momentu, gdy jego dusza odeszła z ciała, zakończyło się dla niego
wszelkie cierpienie. Wszedł do królestwa wiecznego zostawiając za sobą
ciężar ciała, zostawiając za sobą ten świat pełen wszelkiego cierpienia
i wszelkiego starania oraz pustki; wszedł do miejsca spoczynku mojego
Ojca, który jest w niebiesiech75, niezniszczalnych na wieki».
6. Kiedy jednak powiedziałem mojemu rodzeństwu: «Zmarł wasz ojciec
Józef, starzec błogosławiony» – powstali, rozdarli swe szaty i przez
długi czas płakali76 .
25. 1. Wtedy całe miasto Nazaret i cała Galilea słysząc płacz żałobny,
zebrali się wszyscy na miejscu, gdzie byliśmy. Zgodnie z prawem żydowskim
spędzili cały dzień na opłakiwaniu go, aż do godziny dziewiątej77.
2. O godzinie zaś dziewiątej tego dnia kazałem, aby wszyscy wyszli, polałem
wodą ciało mojego kochanego ojca Józefa, namaściłem go pachnącym
olejkiem, prosząc mojego dobrego Ojca, który jest w niebiesiech78 modlitwami
niebiańskimi, jakie wypisałem moimi własnymi palcami na tablicach
nieba79, zanim przyjąłem ciało z Maryi, świętej Dziewicy. 3. I w momencie,
gdy powiedziałem: «Amen» modlitwy, przybyła wielka liczba aniołów. Rozkazałem,
aby dwóch z nich rozpostarło odzienie i sprawiłem, że położyli w pośrodku
szat błogosławione ciało mojego ojca Józefa i owinęli je.
KULT JÓZEFA. 26. 1. A Ja położyłem moje ręce na jego ciele mówiąc:
«Niech przykry zapach śmierci nie zapanuje nad tobą ani niech twoje uszy
nie próchnieją, ani niech zepsucie nigdy nie wypływa z twojego ciała, ani
niech się nie podrze w ziemi twoje odzienie pogrzebowe ni ciało, którym cię przyodziałem, lecz niech przetrwa z tobą aż do dnia uczty tysiąca lat80,
ani włosy twojej głowy niech się nie starzeją: te [włosy], których ja często
dotykałem swoimi rękoma. O mój kochany ojcze Józefie, to, co jest dobre,
niech ci się stanie. 2. Kto zatroszczy się o ofiarę i przyniesie ją na twoje
miejsce w dniu twojego święta, dnia dwudziestego szóstego miesiąca Epep,
tego ja sam pobłogosławię ofiarą niebieską81 . 3. Ani też nie pozwolę, żeby
temu, kto da chleb biednemu w rękę, brakowało czegokolwiek z dóbr tego
świata po wszystkie dni jego życia. 4. Tych, którzy dadzą szklankę wina
w rękę obcego lub wdowy, albo sieroty w dniu twego wspomnienia, powierzę
tobie, abyś zaprowadził ich na ucztę tysiąca lat.
5. Tych, którzy spiszą księgę twojego odejścia z ciała i wszystkie słowa,
które wyszły dzisiaj z ust moich, [przysięgam] na twoje zbawienie,
tych powierzę tobie na tym świecie, o mój kochany ojcze Józefie, a potem,
kiedy opuszczą ciało, podrę zapis dłużny82 ich grzechów, aby nie doznali
żadnego cierpienia oprócz koniecznej śmierci i rzeki ognistej znajdującej
się przed moim Ojcem, która oczyszcza każdą duszę. 6. A jeśli człowiek
biedny, który nie umie uczynić tego, co powiedziałem, [a] zrodziwszy syna
nazwie go imieniem Józef, aby wsławić twoje imię, nie nawiedzą jego domu
ani głód, ani zaraza, ponieważ w nim przebywa twoje imię».
POGRZEB JÓZEFA. 27. 1. Potem do miejsca, gdzie leżało ciało mojego
ojca Józefa, przyszli starsi miasta oraz grabarze chcąc pogrzebać jego ciało
wedle żydowskiego sposobu grzebania83 . 2. I znaleźli go już tam przygotowanego
do pogrzebania: całun był przymocowany do jego ciała, jak gdyby
przyczepiono go żelaznymi klamrami. A kiedy go poruszyli, nie znaleźli
żadnego otworu w całunie. 3. Następnie zaś wyniesiono go aż do grobu.
4. Kiedy kopali przy wejściu do jaskini, by otworzyć jej wejście i złożyć
go obok jego ojców84, Ja przypomniałem sobie ten dzień, w którym uchodził
ze mną do Egiptu85, oraz te wielkie trwogi, które przyjął ze względu na
Mnie, dlatego rozciągnąłem się nad jego ciałem, opłakując go długi czas,
mówiąc: MEDYTACJA JEZUSA NA TEMAT ŚMIERCI. 28. 1. «O śmierci, która wzbudzasz
wiele łez i liczne narzekania! Wszak ten, który jest ponad każdym,
dał tobie tę siłę cudowną. 2. Lecz nagana nie jest skierowana przeciw śmierci,
ale przeciw Adamowi; 3. śmierć bowiem nie wykonuje niczego bez rozkazu
mojego Ojca. 4. I był ktoś, kto żył dziewięćset lat86, zanim umarł, wielu
innych także żyło dłużej. 5. Nikt jednak z nich nie powiedział: ‘Widziałem
śmierć’ , albo ‘Ona przychodzi od czasu do czasu, zadając komuś cierpienie’,
6. ponieważ ona przyniosła im cierpienie tylko jeden raz, i również
wtedy był tam mój dobry Ojciec, który posyła ją do człowieka.
7. W tym czasie jednak, gdy ona chodzi za nim [człowiekiem], słyszy wyrok
przychodzący z nieba. 8. Jeśli jest to wyrok przychodzący na trwogę
i pełen gniewu, to i sama śmierć przychodzi na trwogę i gniew; wypełniając
rozkaz mojego dobrego Ojca zabiera duszę człowieka oddając ją jej
Panu. 9. Śmierć nie może go ani wrzucić do ognia, ani zaprowadzić do
królestwa niebios.
10. Śmierć wypełnia bowiem rozkaz Boga. Adam natomiast nie wypełnił
woli mojego Ojca, lecz popełnił nawet przestępstwo, aż mój Ojciec
zagniewał się na niego, kiedy Adam słuchając swojej żony87 stał się nieposłuszny
mojemu Ojcu, który posłał śmierć na każdą duszę88. 11. Gdyby
Adam nie był nieposłuszny mojemu dobremu Ojcu, nie sprowadziłby on na
niego śmierci. 12. Cóż przeszkadza Mi, bym prosił mojego dobrego Ojca,
aby posłał mi duży wóz świetlisty89, na którym położyłbym mojego ojca
Józefa, tak iżby nie skosztował w ogóle śmierci; abym spowodował zabranie
go w ciele, w którym się urodził, do miejsca spoczynku i by przebywał
z moimi bezcielesnymi90 aniołami? 13. Ale z powodu przestępstwa Adama
przyszły srogie cierpienia na całą ludzkość wraz z koniecznością śmierci.
14. Skoro noszę to cierpiętliwe ciało, to muszę zakosztować w nim śmierci
i zlitować się nad nim ze względu na postać ludzką, którą stworzyłem».
29. 1. Kiedy to powiedziałem obejmując mojego ojca Józefa [i] opłakując
go, 2. otworzono drzwi grobu, złożono w nim jego ciało obok ciała
jego ojca Jakuba. 3. A śmierć przyszła na niego w sto jedenastym roku ży- cia i ani jeden ząb nie był zepsuty w jego ustach, ani jego oczy nie były
ociemniałe, lecz jego zdolność widzenia była taka, jak małego dziecka.
4. Nigdy nie był słaby, lecz pracował w zawodzie ciesielskim aż do dnia,
gdy położył się złożony chorobą, na którą miał umrzeć”.
KOŃCOWA ROZMOWA Z APOSTOŁAMI. 30. 1. My Apostołowie natomiast,
słysząc to od naszego Zbawiciela, ucieszyliśmy się, wstaliśmy w tej chwili
adorując skłoniwszy się jego ręce i nogi, ciesząc się [i] mówiąc: „Dziękujemy
Ci nasz Zbawicielu, żeś nas uczynił godnymi słuchania tych słów
żywota od Ciebie, Panie nasz. 2. Lecz dziwimy się Tobie, o nasz Zbawicielu,
że obdarzyłeś nieśmiertelnością Henocha91 oraz Eliasza92 i do tej pory
pozostają w dobrach będąc w ciele, w którym się urodzili, [a] ich ciało dotychczas
nie widziało zepsucia.
3. Tego zaś starca, błogosławionego Józefa cieślę, obdarzyłeś tym wielkim
zaszczytem nazywając go swoim ojcem i będąc mu posłusznym we
wszystkim, a nam nakazałeś mówiąc: «Jeśli dam wam moc i ześlę na was
Tego, którego obiecał mój Ojciec – jest nim Pocieszyciel, Duch Święty –
aby posłać was do przepowiadania świętej Ewangelii, przepowiadajcie także
mojego kochanego ojca Józefa», 4. i dalej: «Głoście te słowa życia z tego
testamentu jego odejścia z ciała», 5. i dalej: «Czytajcie słowa tego testamentu
w dni świąteczne oraz uroczyste», 6. i dalej: «Człowiek, który nie
nauczył się dobrze pisma, niech nie czyta tego testamentu w dni świąteczne
», 7. i dalej: «Nad tym, kto ujmie coś z tych słów lub do nich doda –
a więc uważa Mnie za kłamcę – rychło się pomszczę», 8. i dlatego dziwimy
się, że od dnia, w którym urodzili Cię w Betlejem, nazywałeś go swoim
ojcem według ciała, a nie wysławiłeś go nieśmiertelnością, nie obdarzyłeś
go życiem wiecznym”.
31. 1 Wtedy nasz Zbawiciel powiedział nam: „Wyrok, który mój Ojciec
wypowiedział na Adama nie będzie unieważniony tak długo, jak długo
jest on nieposłuszny jego przykazaniom. 2. Jeżeli mój Ojciec wyda wyrok
na człowieka, a będzie on sprawiedliwy, to stanie się Jego wybranym.
3. Jeżeli sam człowiek lubi dzieła diabła w swej własnej woli, aby grzeszyć,
a On [Bóg] zostawia mu długie życie, czyż [ten człowiek] nie wie, że
wejdzie w jego [diabła] ręce, jeśli nie będzie pokutował?” 4. Dalej: „Jeśli
długo żyje, [a] jego dzieła są dobre, to jego działalność czyni go sędziwym.
5. Lecz jeśli widzi On [Bóg], że ktoś kieruje swoją własną drogą na zatracenie,
to sprawia, że czas życia [tego człowieka] staje się krótki, w ten sposób
zabiera on takiego w połowie dni jego.
6. Oprócz tego, wszelkie proroctwa, które przewidział mój Ojciec,
spełniają się wobec ludzi, aby się wszystko urzeczywistniło. 7. A nadto
powiedzieliście mi o Henochu i Eliaszu: «Oni żyją w tym ciele, w którym
się urodzili», natomiast o samym Józefie, moim ojcu według ciała: «Dlaczego
nie pozostawiłeś go w ciele aż do tego czasu?» 8. Gdyby on dożył
nawet wieku dziesięciu tysięcy lat, musiałby z konieczności umrzeć93.
9. Mówię wam, o moi święci członkowie, ile razy Henoch i Eliasz pomyślą
o śmierci, chcieliby już umrzeć: mieć za sobą tę wielką konieczność ciążącą
na każdym, tym bardziej, że oni umrą w owym dniu trwogi i strachu,
i krzyku, i zagłady, i skruchy. 10. Antychryst bowiem zabije tych dwóch
mężów94, rozlewając ich krew po ziemi z powodu dzbanka wody [i] z powodu
zarzutów, które mu postawią oskarżając go”.
32. 1. Odpowiadając powiedzieliśmy mu: „Nasz Panie i nasz Boże95,
kim są ci dwaj mężowie, o których powiedziałeś: «Syn zatracenia96 zabije
ich z powodu dzbanka wody?»” 2. Jezus, nasz Zbawiciel i nasze życie odrzekł
nam: „Henoch i Eliasz”. 3. Stało się też, gdy nasz dobry Zbawiciel
nam to powiedział, że ucieszyliśmy się i uradowali, dziękując i oddając
Mu chwałę jako naszemu Panu i naszemu Zbawicielowi Jezusowi Chrystusowi,
przez którego wszelka chwała należy się Ojcu, a z nim także Duchowi
Świętemu, który ożywia, teraz i przez cały czas, i aż na wieki wszystkich
wieków. Amen.
   Copyright © Cyberdog 2013-2021
   Cyberdog AMDG